wtorek, 16 lipca 2013

sobota rano

Pobudka tradycyjnie 6:30 i szaleństwo od rana, wchodzenie na głowę nam rodzicom i to dosłownie i w przenośni no istna wojna domowa, w salonie: zabawki wymieszane z kredkami, rysunkami takimi pomalowanymi, niepomalowanymi i takimi trochę po wycinanymi, między tymi kredki, małe figurki z jajek niespodzianek, jakieś skarpetki, i dwie bardzo głośnie młode damy, a my po środku tego szaleństwa. I tak w pewnym momencie nasz dzieć pyta: 
- Tato, czy ja jestem niegrzeczna? - Ala 
- Tak, jesteś niegrzeczna i to bardzo - trochę podniesionym głosem tata Ali, 
- To hurra !!, Kupisz mi tablet - pyta, Ala
No i my wytrzeszczyliśmy oczy, dla niegrzecznej dziewczynki tablet, a co to za nowe zwyczaje??
No i nam latorośl tłumacz, że jest taka reklama i tam dzieci w samochodzie są bardzo niegrzeczne, a tata się zatrzymuję, kupuje im 2 tablety i dzieci stają się grzeczne....

I musieliśmy się nieźle napocić żeby to wszystko wytłumaczyć naszym dzieciom co to reklama, co to prawda i jak działa system nagród i kar, czy dotarło nie wiem, zobaczymy po czasie. 

piątek, 12 lipca 2013

Ojciec, kontra matka

U nas chodź nie bardzo oficjalnie też jest lekki podział: tata się fajny, można z nim bzikować, bawić się, a mama to obowiązki: posprzątaj, zjedz, umyj się i tak dalej. Czy to jest dobre, czy złe nie będę oceniać. Jak na dzień dzisiejszy cieszę się, że moje córki mają tak dobry kontakt ze swoim tatusiem. Nawet na głowę mogą mu wejść, pobawić się i pogadać na poważne tematy ile starczy mi sił będę to w nich pielęgnować, żeby ta nić która ich wiąże nigdy nie została przerwana.